Kup online
polisę OC AC
Image
Grafika przedstawiająca samochody, z których jeden ma w tle umieszczoną tarczę.

Nie igra się z ogniem. Raport LINK4

Czas czytania: 2 min. 32 sek.

Wadliwe działanie urządzeń i nieostrożność osób dorosłych – to, według statystyk Państwowej Straży Pożarnej, najczęstsze przyczyny pożarów. Przez gapiostwo, lenistwo, nieostrożność, zbytnią brawurę lub nieprawidłową eksploatację urządzeń ogień pojawia się częściej, niż na skutek celowego podpalenia – wynika z Raportu LINK4. Niestety nie zawsze właściciele pamiętają o ubezpieczeniu domu i mieszkania od pożaru.

Strażacy mają pełne ręce roboty niemal bez przerwy. W Polsce w 2013 roku do gaszenia pożarów ruszali co 4 minuty i 2 sekundy. Nie zawsze udawało im się uratować ludzkie życie – w sumie w 2013 roku w pożarach zginęło 518 osób, a 4106 zostało rannych. Spośród ofiar śmiertelnych najwięcej, bo 375 osób, zginęło we własnym mieszkaniu, czyli w miejscu, gdzie większość z nasz czuje się najbezpieczniej.

„Poczucie bezpieczeństwa najwyraźniej osłabia naszą czujność. Wśród przyczyn domowych pożarów niektóre są tak banalne, że trudno uwierzyć, że zdarzyły się naprawdę. Tymczasem nie są to bynajmniej odosobnione przypadki. Choćby – zaśnięcie z papierosem w łóżku. Albo wyrzucenie tlącego się niedopałka do pojemnika ze śmieciami. Śmiertelnym zagrożeniem może też stać się posiłek pozostawiony bez nadzoru na kuchence, albo mające dodać romantyzmu chwili świece”. – mówi Agata Ambroziak-Rogulska, ekspert ds. ubezpieczeń ogniowych w LINK4.

Bardzo często do pożaru prowadzi nieostrożność w posługiwaniu się substancjami i materiałami łatwopalnymi. Przekonali się o tym ci, którzy lekkomyślnie używali benzyny, acetonu lub rozpuszczalnika do czyszczenia plam na ubraniu, albo do mycia podłóg. 

Przyczyną pojawienia się ognia mogą być również pozostawione bez nadzoru urządzenia elektryczne. Krótkie spięcie w telewizorze, zmywarce, pralce czy innym sprzęcie AGD niesie za sobą niebezpieczeństwo groźnego pożaru. Zwłaszcza, jeśli ogień nie zostanie stłumiony od razu. Dlatego tak ważne jest, by nie pozostawiać działających urządzeń wychodząc z domu. Niestety często o tym zapominamy i zostawiamy np. włączoną pralkę, żelazko, czajnik elektryczny, czy taki „drobiazg”, jak ładujący się telefon komórkowy. W niektórych przypadkach zapomnieć jest tym łatwiej, że urządzenia są pozornie wygaszone – jak np. telewizor.

Urządzeniami wymagającymi szczególnego nadzoru są urządzenia grzewcze – najróżniejsze piecyki, grzałki, „farelki” i kaloryfery ogrzewane prądem. Wiele z nich wyposażonych jest w rozgrzewające się elementy, które w zetknięciu lub nawet w bezpośredniej bliskości innych materiałów mogą doprowadzić do ich zapłonu. Pamiętajmy więc, by nie suszyć prania na piecyku, albo tuż przy rozżarzonej do czerwoności grzałce. Bezpieczna odległość od gorących urządzeń elektrycznych to – według strażaków – przynajmniej 50 cm.

Warto wspomnieć, że również zwykła żarówka powinna mieć odpowiednią „swobodę”. Zbyt bliska osłona klosza może nagrzać się pod wpływem temperatury do tego stopnia, że nastąpi jej samozapłon. W Polsce urządzenia elektryczne są przyczyną około 9000 pożarów rocznie.

Inną bardzo częstą przyczyną pożarów jest przeciążenie instalacji elektrycznej w mieszkaniu poprzez podłączenie zbyt dużej liczby urządzeń do jednego gniazdka. W rezultacie może to doprowadzić do spięcia lub przegrzania instalacji, a w efekcie – do pożaru.

Ale nie tylko w domu czai się zagrożenie. Pamiętajmy, że palenie ogniska w przydomowym ogrodzie, lub na działce, też może doprowadzić do pożaru zabudowań, jeśli ogień będzie pozostawiony bez nadzoru. Również sezonowe wypalanie traw – swoją drogą niezgodne z prawem i niszczycielskie dla przyrodniczych ekosystemów -  to jedna z częstszych przyczyn pożarów w zabudowie wiejskiej.

Popularne powiedzenie poucza, że „dziecko plus zapałki równa się pożar”. Tymczasem nic bardziej mylnego: statystyki wyraźnie dowodzą że to właśnie my – dorośli – jesteśmy najczęściej nieumyślnymi sprawcami pożarów. Czemu? Zazwyczaj wiąże się to z tym, że przecież „jesteśmy dorośli” i „wiemy co robimy”. Tylko czy na pewno?

„O szkody pożarowe bardzo łatwo, więc aby nie stracić dorobku życia powinniśmy pamiętać o ubezpieczeniu mieszkań i domów – jest to mimo wszystko niewielki koszt – a zawsze w przypadku szkody otrzymamy odszkodowanie, które pozwoli nam przywrócić nasz dom do stanu sprzed pożaru.” – dodaje Agata Ambroziak-Rogulska z LINK4.

Link4 – ubezpieczenie od pożaru

 

Pobierz infografikę: Pożary raport LINK4 ubezpieczenia.

 

Możesz ją także udostępnić na swojej stronie, wystarczy że zamieścisz poniższy kod w formacie HTML:

<p><a href="http://www.link4.pl/sites/default/files/files/pozary-raport-link4-ubezpieczenia.jpg">

<img src=" http://www.link4.pl/sites/default/files/files/pozary-raport-link4-ubezpieczenia.jpg" border="0" alt="Link4 – ubezpieczenie od pożaru" title=" Link4 – ubezpieczenie od pożaru "></a></p>

<p><a href="http://www.link4.pl/ubezpieczenie-domu-i-mieszkania">Link4 – ubezpieczenie od pożaru</a></p>

 

Czy artykuł był przydatny?

Oblicz składkę 

już teraz

lub zadzwoń

(22) 444 44 23

pon. - pt. 8 - 20