Zacznijmy od faktu, że do spowodowania zapłonu mieszanki paliwowo-powietrznej jest potrzebne oprócz paliwa również powietrze (jak sama nazwa wskazuje). Problem w tym, że ta mieszanina gazów nie jest idealnie sucha. Zawsze zawiera w sobie pewien ułamek wilgoci, który mimo reakcji spalenia mieszanki, nadal jest obecny w komorze spalania. 

Woda jest zatem produktem ubocznym tego procesu, ponieważ podczas spalania paliwa zachodzi reakcja egzotermiczna, czyli taka, która ma dodatni bilans wymiany ciepła z otoczeniem. Produktami procesu spalania są dwutlenek węgla (CO2) i opisywana w tym artykule – woda (H2O). 

To nie jedyne produkty spalania paliwa w silniku. Dodatkowo pojawiają się takie związki jak tlenek węgla (CO), węglowodory (HC), czy tlenek azotu (NOx). Do ich wyłapywania i filtracji, służą różnego rodzaju filtry i katalizatory, umieszczone na drodze układu wydechowego. Dlatego też takie związki mają zmniejszone stężenie w momencie wydalania do atmosfery. Skład jest taki, jaki dopuszczają europejskie normy. Tego samego nie można powiedzieć o wodzie, która jak już wiesz, również powstaje w całym opisywanym wyżej procesie. W układzie wydechowym nie ma żadnego zbiornika, który zbierałby skroploną wodę czy parę. Dlatego jej ujście znajduje się dopiero na końcu wydechu. 

Dlaczego więc z wydechu ciągle nie wydobywa się woda? W przypadku nierozgrzanego silnika, po jego uruchomieniu zwłaszcza w chłodny dzień (gdzie wilgoci w powietrzu jest więcej), gołym okiem będzie można zauważyć skroploną parę powodującą wyciek wody z rury wydechowej. Dzieje się tak dlatego, że wydech jest nierozgrzany i wilgoć nie ma czasu na odparowanie. Zamiast tego można zauważyć ciecz. 

Po przejechaniu kilku kilometrów układ wydechowy auta nagrzewa się do tego stopnia, że po wodzie nie ma śladu. Paruje ona jeszcze we wczesnej fazie przepływu spalin, zaraz przy kolektorze wydechowym. Zanim dojdzie do ujścia, czyli do końca wydechu, pozostają już tylko suche spaliny.

Przeczytaj również: Bieg nie wchodzi? Wyjaśniamy przyczynę tego zjawiska!

Jak już wiesz, biały dym i woda z rury wydechowej nie oznaczają niczego niepokojącego – świadczą o wilgoci w całym układzie. Dodatkową wskazówką jest fakt, że duża ilość białego dymu, czyli pary wodnej, częściej i przez dłuższy czas zauważana jest zimą, kiedy na zewnątrz panują niższe temperatury. Ustępowanie zjawiska trwa dłużej, gdyż cały układ wymaga dłuższego czasu na nagrzanie się, a i wilgoci w powietrzu jest więcej.

Jeśli jednak z wydechu nawet po kilku kilometrach wydostaje się kłębowisko białego dymu, to jest to objaw usterki. Nie ma oczywiście związku z wodą. Problemu najczęściej powinieneś szukać w uszkodzonej uszczelce pod głowicą. Jej nieszczelność pozwala na przepuszczanie do komory spalania niepożądanego w tamtym miejscu płynu chłodniczego. 

Konieczny jest jak najszybszy serwis, aby zapobiec dalszym konsekwencjom, które mogą skutkować nawet zniszczeniem całej jednostki. Uszczelka pod głowicą to jednak element wymagający rozebrania minimum połowy silnika, aby dostać się między blok a głowicę, przy okazji demontując osprzęt. Zalecamy więc udanie się do mechanika, który taką naprawę wykona zgodnie z procedurą, używając do tego celu dedykowanych narzędzi. 

Nie ma sposobów na pozbycie się wody z wydechu, gdyż jest to zjawisko całkowicie normalne. Możesz zaparkować samochód w ciepłym garażu, jednak przy niskich temperaturach nawet po wyjeździe z budynku, przez chwilę może zacząć wydobywać się woda. Po kilku kilometrach przejechanych autem z układu całkowicie odparuje woda z rury wydechowej. Diesel czy benzyna – każdy samochód zareaguje na wilgoć podobnie.

Wiesz już, jakie mogą być przyczyny zbierania się wody w układzie wydechowym. Jak widzisz – znaczna większość przypadków jest spowodowana naturalnym procesem, który objawia się zwłaszcza w chłodniejsze dni. 

Zazwyczaj wystarczy standardowa jazda autem, żeby szybko pozbyć się resztek wody z wydechu i żeby cała ciecz wyparowała. Zmiany temperatury mogą spowodować, że woda zgromadzi się w niektórych elementach silnika i zostanie stopniowo przepuszczona przez komorę spalania, uchodząc przez wydech w postaci wody. 

Wyjątkiem, a zarazem ciekawostką, kiedy z auta przez cały czas jazdy wydobywa się woda, są pojazdy o napędzie wodorowym. W naszym kraju, jak i ogólnie na świecie jest to jeszcze bardzo mało popularny rodzaj zasilania. Istnieje jednak kilka niszowych modeli, które wykorzystują wodór jako paliwo. Jednym z takich aut są Toyota Mirai lub Hyundai Nexo.

To tak naprawdę samochody z silnikami elektrycznymi, jednak prąd pozyskiwany jest z reakcji wodoru z tlenem. Wynikiem takiej reakcji jest właśnie woda wydobywająca się z wydechu (lub zbierająca się w specjalnym zbiorniku na pokładzie auta). Co więcej, nie jest ona w żaden sposób zanieczyszczona i można nawet ją wypić! To jednak technologia wymagająca rozwoju, gdyż obecnie w Polsce dostępne są zaledwie 2 stacje tankowania tego pierwiastka.

Sprawdź też: Woda w oleju silnikowym – skąd się bierze i jak się jej pozbyć? 

Jeżeli szukasz ubezpieczenia OC dla Twojego samochodu, skorzystaj z naszego Kalkulatora LINK4, aby obliczyć składkę. Masz pytania dotyczące oferty LINK4? Zadzwoń pod numer 22 444 44 44 i porozmawiaj  z jednym z naszych konsultantów, który pomoże Ci wybrać odpowiedni wariant ubezpieczenia. Telefonicznie możesz także zakupić interesującą Cię polisę. Nasza pełna oferta znajduje się na stronie internetowej LINK4, gdzie znajdziesz opisy dostępnych ubezpieczeń komunikacyjnych.

Zobacz także: OC Puławy, ubezpieczenie OC Peugeot 

Szczegółowe informacje o produktach, limitach i wyłączeniach, a także OWU dostępne są na stronie www.link4.pl.